holi
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:22, 02 Gru 2012 Temat postu: Rozdział 5: Kolejne spotkanie z Łukaszem. |
|
|
-Ciekawe po co on kazał nam tu przyjść. – zastanawiał się głośno Kacper, kiedy po raz kolejny okrążali więżę. Adaś umówił się z Łukaszem w wieczorem, przed snem. Chciał porozmawiać z nim o kilku sprawach, dlatego kazał im przyjść jutro (w sobotę) o godzinie jedenastej pod szkołę.
Właśnie biegł na umówione miejsce spotkania. Trochę zaspał i wiedział, że się spóźni. Gdy już był na miejscu , zatrzymał się, aby trochę odetchnąć.
-No nareszcie! – zawołał Kacper, kiedy go zobaczył –Po co nas tu ściągnąłeś?
-Słyszeliście o tych porwaniach? – spytał. Kacper i Łukasz skinęli głowami, na znak, że słyszeli.
-Wczoraj rozmawiałem z moją mamą. – kontynuował Adaś –Powiedziała mi, że zostaliśmy rozdzieleni, ponieważ w przeciwnym razie moglibyśmy być w niebezpieczeństwie.
-Ale dlaczego? – przerwał mu Łukasz
-Nie przerywaj mi to się do wiesz. Na czym to ja skończyłem… a tak. Zostaliśmy rozdzieleni, ze względu na nasze bezpieczeństwo. Ja myślę, że ktoś chciałby z nas wyssać naszą moc. Czy wspominałem, że trzymając się za ręce jesteśmy dwa razy silniejsi?
-Nie. – odpowiedzieli Kacper i Łukasz jednocześnie.
-To już wiecie.
Mówiąc to chwycił Łukasza za rękę. Otoczyła ich ogromna, niebieska poświata. Obydwóm zaczęło się wydawać, że unoszą się w powietrzu, a tak naprawdę nadal stali na ziemi. Kacper bez słowa i z szeroko otwartymi oczami obserwował to zjawisko. Braci wypełniła magiczna energia błękitnej poświaty tak, że wydawało im, ze prawie nic nie ważą.
-Czy ja schudłem o dwieście kilo? – spytał Adasia Łukasz. Adaś uśmiechnął się do brata.
-Nie. Obydwoje ważymy tyle samo. To przez tę energię odnosi wrażenie, że nic nie ważymy.
Puścili się i błękitna poświata zniknęła. Adaś nagle sobie o czymś przypomniał. Bez słowa pobiegł do szkoły. Gestem ręki kazał im pobiec za nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|