|
FH przeniesione! Portal przeniesiony na fikcyjnehistorie.cba.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
holi
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:49, 28 Kwi 2013 Temat postu: "ciekawość, która mrozi krew w żyłach" |
|
|
Siedzieli na ławce i w milczeniu jedli swoje ulubione lody czekoladowe. Nie mieli o czym rozmawiać. Było dość nudno. Cała czwórka nie miała, co robić.
Liżąc lody, co jakiś czas tylko jedno z nich spoglądało w stronę zarośniętego zamku popadającego w ruinę. Dziwne historie opowiadano o tym zamku i nikt nie miał odwagi tam wejść. Maja uśmiechnęła się do swojego młodszego brata, Michała. Miał dziesięć lat, a ona dwanaście. Razem z Patrykiem i Klaudią postanowili pójść na spacer.
-Ciekawe kto mieszkał w tym zamku – zastanawiał się na głos Michał.
-Podobno jakiś nawiedzony staruch, który morduje dzieci – wyjaśniła Maja.
Wszystkim przebiegł zimny dreszcz po plecach. Poczuli jakiś dziwny niepokój związany z tą historią. Nagle Michał wpadł na pewien pomysł.
-Poczekajcie – powiedział do przyjaciół i przebiegł na drugą stronę jezdni.
Przeskoczył mur, co sprawiło mu dużo trudności, bo był on bardzo wysoki. Chłopiec upadł na uschniętą trawę. Wstał i otrzepał ubranie z piasku. Wspiął się na mur i popatrzył na drugą stronę. Maja, Patryk i Klaudia gapili się na niego w osłupieniu. Zignorował te spojrzenia. Przedzierał się przez zarośniętą ścieżkę. Ciekawość zamku wygrywała ze zmęczeniem. Wreszcie chaszcze się skończyły i ścieżka była wolna. Pobiegł nią naprzód. Ubranie miał poszarpane, ale nie przeszkadzało mu to. Z trudem udało mu się uchylić wielkie stare skrzypiące zawiasami drzwi. Wszedł do środka. Usłyszał za sobą huk zamykanych wrót.
Znalazł się w ciemnym zakurzonym korytarzu. Na ścianach wisiało setki portretów najróżniejszych postaci. Szedł wolno, oglądając każdy z nich. Czuł na sobie czyjś lodowaty oddech. Na końcu tunelu zobaczył małe światełko. Przyśpieszył kroku i stanął przed małą komórką. Przez chwilę walczył ze swoimi myślami: wejść, czy nie wejść? Ciekawość, jak to zawsze u niego była, zwyciężyła nad rozsądkiem. Był mały i drobny. Z łatwością przecisnął się przez małe przejście.
W pomieszczeniu tym panował srogi mróz. Chłopiec zaczął pocierać ramiona, aby się trochę rozgrzać.
-Michale… – powiedział gruby męski głos.
Zatrzymał się. Mroźny dreszcz znowu przebiegł mu po plecach. Odniósł wrażenie, że wrósł w ziemię. Z za ściany wyłoniła się biała postać z długą brodą, ogromnymi oczami wlepionymi w chłopca i lodowatym oddechem. W ręku trzymał zakrwawioną siekierę. Michał poczuł, że temperatura jego ciała gwałtownie spadała. Zjawa skierowała swoją siekierę w stronę chłopca.
-Nie ! Proszę! Błagam! Nie rób tego! – błagał na kolanach ze łzami w oczach. Duch miał w sobie odrobinkę litości. Położył rękę na ramieniu przerażonego chłopca, czym przyśpieszył jego zamarzanie.
-Co się ze mną dzieje? – szepnął ostatnimi siłami. Oczy delikatnie mu się zamknęły. „Ratunku…” – błagał w myślach.
Minęła minuta i jego ciało na zawsze zmieniło się w bryłę lodu. Duch zniknął i nikt go już więcej nie widział. Michała szukano od wielu, wielu dni. Minęło kilka, ale nikt nadal nie wiedział, że w starym nawiedzonym zamczysku, w małej komórce stoi zamrożony chłopiec, a jego duch wciąż przemierza jego komnaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 13:56, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
*stęka zębami z zimna*
Łaaaał, niezłe... Szkoda, że takie krótkie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
holi
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:04, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nie miałam natchnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 14:14, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wena rzadko przychodzi. Trzeba mieć coś pod ręką, na wypadek, gdyby przyszła wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|