|
FH przeniesione! Portal przeniesiony na fikcyjnehistorie.cba.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Pon 13:03, 05 Lis 2012 Temat postu: 5. Kronika: Księga Ludzi, Rozdział 3 Fragment 1 |
|
|
5.
Księga Ludzi, Rozdział 3, Fragment 1
"Korona"
– Mettis! – rozległ się okrzyk, który wypełnił cały korytarz. Ennis już nie miała sił, by dalej go szukać. Po prostu wyparował. Ojciec znów czegoś od niego chciał, a on jak zawsze gdzieś się bez celu pałęta. Księżniczka westchnęła. Nie tylko nie ma nigdzie jej brata, ale także jej siostra, Nore, od samego ranka gdzieś się zapodziała. Tyle, że w tej chwili ona potrzebowała tylko swojego brata. Ojciec go potrzebował. Naród go potrzebował.
Wzruszyła ramionami. To było zupełnie bezcelowe. Ruszyła do swoich komnat. Zamknęła się w pokoju, zamknęła i zasłoniła okna. Zawsze tak robiła, gdy coś jej się nie udawało. Czyli bardzo, bardzo rzadko. Położyła się i pogrążyła w myślach. Nawet nie zauważyła, kiedy zasnęła.
Obudziły ją dopiero jakieś krzyki. Wstała szybko. Serce biło jej głośno i niespokojnie. Coś w głowie podpowiadało jej, żeby lepiej nie otwierać drzwi, a ponieważ uchodziła za osobę niezwykle inteligentną, postanowiła się owego zmysłu posłuchać. Po chwili rozległo się pukanie. Spokojne pukanie do drzwi.
– Ennis? – rozległ się jakiś melodyjny kobiecy głos zza drzwi.
Dziewczyna domyśliła się, że wiedzą, iż jest w pokoju. Nie było sensu udawać, że jej tam nie ma.
– Tak? – odparła udawanym spokojem, aczkolwiek brzmiącym wyjątkowo naturalnie.
– Otwórz, proszę, drzwi – poprosiła delikatnym głosem kobieta.
– Oczywiście, tylko się przygotuję. Zdrzemnęłam się, dlatego drzwi są zamknięte – odpowiedziała zgodnie z prawdą. Chciała obaczyć jak na oznajmienie „tylko się przygotuję” zareaguje nieznajoma.
– Otwórz drzwi teraz – oznajmił spokojnie głos – a nie zrobimy ci krzywdy.
Ennis westchnęła cicho. Domyśliła się już jakiś czas temu, że to Rycerze dostali się do zamku Korony.
– Mogę ci zaufać? – zadała standardowe pytanie.
– Oczywiście – kobieta zaśmiała się życzliwie. – Słowo Łowcy.
Słowo Łowcy… Najsilniejsze Słowo, jakie mogło być komuś dane. Nieprzestrzegane doprowadzało do śmierci. Dlatego niewielu się na nie zdobywało. „A więc to Rycerze…” – przebiegło Ennis przez głowę. Tylko dwie frakcje mogły dać Słowo Łowcy – Rycerze, no i oczywiście Łowcy. Wszystko przez to, że niegdyś obie te frakcje należały do Łowiectwa. Potem zbuntowało się paru Łowców, którzy chcieli korzystać z przeznaczonej im Siły głównie do zabijania i walki dla zabawy. Tak utworzył się nowy odłam, nowa frakcja – Rycerstwo. Nazwa od razu była odwrotna niż zachowanie. I tak zostało.
Ennis posłusznie otworzyła drzwi. Przed nią stała bardzo wysoka smukła postać w ciemnobordowej zbroi; miała bardzo długie palce, można by rzec nienaturalnie długie, ponadto ostro zakończone. Hełm idealnie przylegał do głowy, a z dwóch dziur, gdzie powinny być widoczne oczy, wydobywała się czerwona poświata. A tylko jeden Rycerz wyglądał dokładnie tak.
– Di-Ar! – szepnęła Ennis.. Rozejrzała się gorączkowo – nikogo nie było. Ale po co uciekać.
Kobieta zaśmiała się głośno i życzliwie. Jakże pozory mylą!
– Zajęliśmy Koronę – oznajmiła głosem pełnym dumy. – Innymi słowy, po Akarze zostały tylko ślady na mapach.
– A więc rozpoczęliście wojnę – uświadomiła jej Ennis ze spokojem, z którego jej postać słynęła. Była nie wiele młodsza od swojego brata, ale za to, jak ojciec mawiał, o wiele bardziej odpowiedzialna.
- Wiem, wiem - Di-Ar powstrzymała się od śmiechu. Była tak pewna siebie... No, cóż, przed chwilą zajęła trzecie najpotężniejsze państwo na Świecie. - Ale co tam. To nawet będzie ciekawe doświadczenie - zamyśliła się. - Jeszcze parę małych księstw i zdobędziemy Półwysep...
- Gdzie oni są...? - wycedziła Ennis.
- Kto?
- Gdzie reszta mojej rodziny...?
- Aaa... wiemy gdzie są twoi rodzice...
Ennis nic nie odparła. Powstrzymała się od łez.
- Czyli nie żyją? - spytała spokojnie, a nawet dumnie unosząc głowę do góry.
- Cóż... tak - odparła beztrosko tamta.
- Gdzie Mettis? Albo Nore...
Di-Ar stanęła w luźnej, zamyślonej pozie. Pukała się chwilę w brodę.
- Też próbujemy odpowiedzieć sobie na to pytanie - wyznała. - Wiemy tylko tyle, że Mettisa widziano wczoraj z jakimiś dwoma chłopakami. Powiedział nam to jakiś sierżant, po paru godzinach tortur. Potem wspomniał coś, że drugi z nich poruszał się z niezwykłą szybkością i zwinnością dzikiego zwierzęcia, a ponadto ubzdurał sobie, że oczy mu się świeciły... Żal mi go nawet trochę, w końcu skończył na dnie rzeki... - gdy zdała sobie sprawę, że odchodzi od tematu urwała. - Cóż, z tego opisu musiał być to Łowca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ktosio dnia Czw 14:05, 22 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Wto 21:38, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Kurczę , nie moje klimaty ale czyta się nieźle W swoim gatunku musi być niezłe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Wto 21:55, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
No tylko nie gadaj, że to czytasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Wto 21:57, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Miałem akurat czas to się wziąłem za czytanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Wto 21:57, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ile już przeczytałeś? Omijałeś jakieś fragmenty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Wto 22:01, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Tak szczerze to ten fragment co jest tu zamieszczony ''na spróbowanie'' przeczytałem. Ale niewykluczone że wezmę się za całość od początku jak będę mieć czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Wto 22:02, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Spoczko Moim faworytem jest wstęp i rozdział drugi, fragmento uno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|