Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 0:06, 14 Paź 2012 Temat postu: Wielki Turniej - Fragment 5 - Pastwisko |
|
|
Fragment 5
Drużyna szła przez wielkie pastwisko. Wiedzieli, iż mają jedynie jeden dzień na dotarcie do Rady Znakomitych i zapisanie się do Wielkiego Turnieju. Spiesząc się przemierzali wsie i doliny.
- Więc... - zaczął niepewnie Ferbus - skąd jesteś?
- W zasadzie chciałabym zostawić to w tajemnicy - wyznała nieśmiało. - Może kiedy indziej wam o tym powiem...
- No, dobra - Ferbus zmieszał się tą odpowiedzią - my na przykład jesteśmy z wioski Dan (ang. Danvillage )
- To daleko?
- Nie, dzień drogi od tamtej gospody.
- Ach, rozumiem... Jesteś czarodziejem?
- Ja? Wiesz... nie. Jestem dopiero uczniem, mój mistrz gdzieś wyparował i właśnie z tego powodu postanowiłem zapisać się do Turnieju.
- A twój kolega? Niemowa? - Izabelia posłała Fineesowi uśmiech, on jednak (choć z wielkim trudem) udał, że nie zauważył i odwrócił gdzieś za siebie głowę. - Wcześniej był bardzo rozgadany.
- Tez tak uważam. Najwyraźniej nie lubi się przy mnie odzywać - Ferbus nachylił się do niej nieco i szepnął - obraził się wczoraj.
- Z jakiego powodu? - spytała Izabelia.
Ferbus pomyślał, iż należałoby zaprzestać na tym rozmowy. Spróbował jakoś zmienić temat.
- A ty jesteś czarodziejką? - spytał po czym zdziwił się z retoryczności pytania.
- Tak, od jakiegoś czasu - Izabelia zdawała się nie zwrócić na to uwagi. - Chodziłam do Szkoły Magicznej.
- Więc pochodzisz z jakiegoś dużego miasta - rzucił Finees nawet się nie odwracając.
- Istotnie, zgadłeś.
- Nie zgaduję, ja niektóre rzeczy po prostu wiem - odwarknął Finees.
- Naprawdę? A to skąd wiesz? - zachichotała Izabelia.
- Po prostu wiem.
- Radzę ci zostawić go w spokoju, kiedy się denerwuje bywa nieznośny... - ostrzegł ją Ferbus.
- To nic - uśmiechnęła się Izabelia - nie przeszkadza mi to.
Dalej szli w milczeniu. Finees rozmyślał gorączkowo nad sytuacją, lecz nic nie przychodziło mu do głowy. Chciał jakoś odejść od tej, skazanej na przegraną, drużyny. Miał wystąpić z dwójką amatorów przeciwko zawodowcom?! Może i sam nie był wielce doświadczony, ale na pewno wiedział więcej od tego... nadętego Ferbusa i umiał lepiej niż...no... Izabelia...
Żeby się uspokoić zaczął wygwizdywać cicho zamorską melodię. Znał ich wiele, jego ojciec mnóstwo podróżował. Nie wiedział, co tak naprawdę się z nim stało...
Smutna melodia szybko rozprzestrzeniła się po całym pastwisku. Wiatr lekko powiał, omal nie strącając Pepera z ramienia Fineesa. Ferbus nie odzywał się. Zaczął oglądać się w obawie przed duchami pasterzy, których przybycie najczęściej oznajmiały wcześniej fujarki. Teraz jednak gwizd mógł je zagłuszyć, to więc Ferbus stał się bardziej niespokojny. Natomiast Izabelię porwała ta melodia. Zamknęła oczy i zaczęła jej słuchać z szybko bijącym sercem. Nie zauważyła nawet, że Ferbus zwraca na coś uwagę. On natomiast nie zauważył, iż ona w ogóle go nie słucha.
Finees przestał nucić.
- Coś mi się tutaj nie podoba... - szepnął.
Stanęli. Rozejrzeli się wkoło, jednakże nikogo nie zobaczyli. Za to wyraźnie słyszeli.
Słyszeli fujarki. Przejmujące, przenikliwe, przerażające i inne prze- dźwięki pruły powietrze niczym naostrzony harpun. Po chwili dołączyły do niego szalone śpiewy i wycia.
- Widma! - pisnęła Izabelia.
Błękitno-lazurowe poświaty nadciągały z wiatrem w ich stronę. A przecie dwadzieścia sekund wcześniej przysięgliby, że powietrze stoi! Za postaciami ludzi pojawiły się pierwsi towarzysze człowieka - wilki i psy.
- Nie mamy szans - wychrypiał z przerażenia Ferbus.
- Racja - Finees nie ukrywał zdenerwowania. - Gdybyśmy mieli jakiekolwiek kamienie może udałoby nam się je jakoś przepędzić, ale tak to...
- Przestań gdybać i myśl nad rzeczywistością! - skarciła go Izabelia. Finees posłał jej pełne irytacji spojrzenie i znów zapatrzył się pomiędzy zjawy.
- Między nimi jest kilka wioskowych wiedźm - Ferbus odwrócił się od szkaradnych duchów.
- Widzę - westchnął ciężko Finees. - Chyba szykują się do ataku...
- Dlaczego nie uciekamy?! - wykrzyknęła Izabelia.
- To nic nie da, wtedy je tylko rozwścieczymy, a ponieważ one nie czują oporu powietrza są o wiele szybsze, dogonią nas! To koniec, to koniec! - jęczał Ferbus.
- Mazgaj - rzucił Finees. Popatrzył na wiedźmy. - zaraz rzucą zaklęcie piorunów. Może udałoby się...
Finees postąpił krok naprzód. Stanął przed pozostałymi członkami drużyny. Wiatr powiał o wiele silniej, zerwała się nie lada wichura.
- Co ty robisz!? Oszalałeś!!!? - wrzasnął Ferbus, próbując przekrzyczeć piekielne wietrzysko.
- Nie ja... - mruknął Finees i postawił przed sobą swój kij. - Może jak mnie trafi, to was oszczędzi...
- Że co??? Wracaj do szeregu!!! - ryknął Ferbus.
- Chciałbyś, serio? - Finees posłał mu uśmiech i wziął głęboki oddech.
Jedna z wiedźm zarechotała głośno, dając sygnał do uderzenia.
Około dziesięciu widm przygarbionych staruch w tym momencie użyło zaklęcia piorunów, posyłając w stronę Fineesa jedną wielką błyskawicę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ktosio dnia Nie 14:56, 14 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
FankaPhinabelli
Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:22, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
super mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 14:57, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Co powiesz na rozszerzoną wersję?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FankaPhinabelli
Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:51, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
wow ciekawe co się stanie fineesem. Kiedy następny fragment bo sieę nie doczekam w takiej sytuacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elen23
Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: S. Święt.
|
Wysłany: Nie 16:12, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
super a co bd z Finem-piromanem ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 16:25, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Co z Finem-piromanem? Sama jeszcze nie wiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elen23
Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: S. Święt.
|
Wysłany: Nie 16:29, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
ooo a kiedy dodajesz następny rozdział (nie mogę się doczekać )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FankaPhinabelli
Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:21, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
JA TEŻZŻZZZZZZŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 17:39, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wiem kiedy, ani co się stanie
więc na miejscu jest zmartwienie, na miejscu jest się banie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|