|
FH przeniesione! Portal przeniesiony na fikcyjnehistorie.cba.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Pon 7:19, 05 Sie 2013 Temat postu: FiF : Sąsiedzi - odcinek 9 - Zamieszanie z pizzą |
|
|
W ogródku Flynn-Fletchetów rozmawiali na spokojnie ze sobą Jeremiasz oraz Tomek i Marek o ostatnio oglądanym meczu. .Fretka razem z Izabelą i Bridget oraz Stefą i Jennyy. najnowszym filmie '' Cholerny Narzeczony 2'' , a Fineasz i Ferb obmyślali jaki dzisiaj by tu zrobić projekt .
- Dawno takiego meczu nie widziałem! Najlepsze było jak wynik się zmienił dosłownie w ostatniej sekundzie – stwierdził Jeremiasz
- Co prawda to prawda – Takie prawa właśnie rządzą tym sportem – dodał Marek
- To i tak lekko mówiąc dobry wynik zwłaszcza że się trafił taki sędzia jak nietoperz. Bo nie widzi nie słyszy a czepiał się wszystkiego- wyraził swoje zdanie o meczu Tomek
Tylko ta pizza co wczoraj jadłem z bratem przy TV była naprawdę kiepska ale z ketchupem jakoś wchodziła
- To co dzisiaj robimy Ferb?
Tomasz dalej rozmawiał w tym czasie z Jeremiaszem ale po chwili odezwał się do sąsiada:
- Fineasz? - tym razem skierował swoje pytanie Tomek do czerwonowłosego – może byście tak nauczyli Pepe jakiś fajnych sztuczek?
- Już kiedyś myśleliśmy o tym ale w sumie dziobaki nie robią zbyt dużo. No właśnie a swoją drogą gdzie jest Pepe?
- Dziobaki tak mają , ale pewnie znowu wróci – na to Ferb.
- Naprawdę ta pizza była najgorsza jaką jadłem – dalej ''przeżywał'' sąsiad Flynn-Fletcherów.
Fineasza nagle olśniło i w jego trójkątnej głowie pojawił się pomysł :
- Ferb !Już wiem co będziemy dzisiaj robić! Zrobimy najbardziej wypasioną pizzerię w Danville a nawet w całym Okręgu Trzech Stanów!
W tym czasie Agent P przybył do swojej bazy i przywitał go na ekranie Major Monogram:
- Witaj Agencie P! Co za niewiarygodne wyczucie czasu a niewiarygodne znaczy całkiem wiarygodne. Oj , Przepraszam Agencie P ale naoglądałem się za dużo naszych materiałów w celu dokładniejszej analizy poczynań doktora Dundersztyca. Z najnowszych informacji wynika że Heinz Dundersztyc kupił pełno przeróżnych przypraw i nie wiemy co on ma zamiar z tym zrobić. Ale na pewno chce to wykorzystać w jakimś niecnym celu. Sprawdź wszystko dokładnie Agencie P i powstrzymaj Heinza Dundersztyca zanim zrealizuje swój plan. Powodzenia Agencie P!
- Carl! Ta pizza smakuje jak filc!
- Z ketchupem będzie jakoś wchodzić
- Powinni zamknąć tę pizzerię ! Ale podobno otwierają jakąś nową.
Dubi Dubi Dubaa Dubi Dubi Dubaaa!
W przydomowym ogródku dwaj przyrodni bracia wzięli się bez wahania za wcielanie w życie swojego pomysłu. Dzieciaki wzięły się za budowę pizzerii . Tylko Fretka jakoś nie reagowała i pomyślała sobie:
- Wiele razy już próbowałam przyłapać braciszków ale tamte próby były jak rzucanie się z motyką na słońce. Poczekam na dobrą okazję żeby nie zawracać głowy mamie. Zrobię to tym razem jakoś dyskretnie.
Jak pomyślała tak postanowiła zrobić.
Dostawca zadał pytanie:
- Czy nie jesteście aby za młodzi by otwierać pizzerię?
- Tak trochę jesteśmy – podpisywał formularz Fineasz.
Iza razem z zastępem Ogników wyraziła chęć:
- Będziemy zdobywać odznaki dostarczycielek pizzy!
- Bardzo fajny pomysł Izabelo! – poparł Izę Fineasz.
- Weźmiemy tylko rowery i bierzemy się za dostarczanie pizzy klientom!
- Fretka? Pójdziesz ze mną na pizzę do Twoich braci? - spojrzał na rudowłosą Jeremiasz.
- Yyy? - zastanaowiła się Fretka po czym z nieśmiałym uśmiechem:
- Tak , Jeremiaszu , Jak najbardziej!
- No wreszcie zjemy jakąś porządną pizzę! - zadowolił się Tomek! Będzie to jakaś rekompensata za wczoraj!
- Wieść o nowej pizzerii w Danville szybko się rozniosła. Przybyło pełno ludzi jak nigdy wcześniej.
Przez mikrofon Fineasz ogłosił uroczyście:
- Panie i Panowie! Chłopcy i Dziewczyny! Ogłaczamy uroczyste otwarcie P&F Pizza! Wszyscy się rozgościli w nowym lokalu . Fineasz i Ferb , Izabela , Baljeet i Buford oraz Irving zajęli się obsługą pizzerii i klientów a Jeremiasz z Fretką , Tomasz z Bridget się zdążyli rozgościć tylko Marek się czuł trochę zmieszany bez pary. Ale spojrzał na Jenny – przyjaciółkę Fretki i pomyślał:
- Nawet jest spoko. Wygląda na całkiem spokojną i sympatyczną. Może do niej zagadam i się przysiądę? Co mi tam? Warto zawsze próbować jak to mówił mi brat. Jenny siedziała sama przy stoliku i dosiadł się do niej Marek:
- Cześć Jenny! Wolne ? mogę się przysiąść?
- Tak , widzę że nie masz z kim usiąść
Fretka często o Tobie wspominała – Może tak opowiemy więcej o sobie?
Nawet dobry pomysł.
OTO JEST SPÓŁKA ZŁO DUNDERSZTYCA!
Tym czasem śmigłowiec z Agentem P na pokładzie zawisł nad Spółką Zło Dundersztyca. Została spuszczona lina po której dziobaty agent zjechał i wpadł do pracowni szalonego doktorka.
Pepe rozejrzał się a Heinz wyskoczył i krzyknął:
- Niepodzianka! I strzelił swoim inatorem w agenta. Inator strzelał pieprzem , więc dziobak był zmuszony kichnąć i uruchomił pułapkę w której się znalazł.
- Ech... myślałem że to będzie wyglądać jakoś efektownie Pepe Panie Dziobaku! Ale jeszcze nic straconego bo został do opowiedzenia mój niecny plan:
Wczoraj byłem na posiedzeniu organizacji B.A.B.E.C.Z.K.A połączonym z posiłkiem. Za żarcie na tym posiedzeniu odpowiadał Rodney który mnie irytuje jak nikt inny – no może oprócz ciebie Panie Dziobaku. Zafundował takie żarcie co wchodziło do przełyku! Mało kto to jadł i ja byłem zmuszony to zabrać do domu aby się nie zmarnowało – wskazał na stół z talerzami Dundersztyc. Dlatego postanowiłem stworzyć mój niecny – przyprawo-inator który trzymam w ręku! Dzięki temu inatorowi te niezjadliwe przysmaki , które zostały z wczoraj staną się zjadliwe ! Hahahahaha!
BANG! - oddał strzał z inatora Doktor D. Hamurger który leżał na stole ożył i zamienił się w hamburgerowatego stwora który zaczął głośno ryczeć i miał zamiar zdemolować całą pracownię wywalający tym samym pułapkę w którą Pepe Pan Dziobak był schwytany.
Tego się nie spodziewałem. Chyba przesadziłem z tym tajnym składnikiem do mojej niecnej mega przyprawy! Hamurgerowy potwór dorwał Dundka i go zaczął ściskać i dusić. Heinz upuścił swój inator z ręki i spadł on na podłogę oddając strzał.
Co się tak patrzysz Panie Dziobaku!?On zaraz zeżre nas obu !
W tym samym momencie na przedmieściach pizzeria P&F nieźle się rozkręcała. Marek kontynuował rozmowę :
- To czym się twój brat interesuje właściwie?
Jest modelarzem, interesuje się historią ogólnie można powiedzieć że w razie potrzeby ma bojowe usposobienie.
- Nie mógłby być bardziej pokojowy?
- On po prostu jak Ty lubi walczyć o wolność – tyle że w nieco inny sposób.
- W sumie racja, ja akurat preferuje bardziej pokojowe sposoby. - odparła Jenny
Mój brat tak ma. Nawet mi się podoba twoja fryzura .
Nagle w pizzerię trafił promień z inatora Dundersztyca i wszystkie pizze ożyły.
- Aaaaa! Pizzowe gremliny To zemsta za jedzenie ich pobratymców! Aaaaa! - krzyknął jeden z gości. Goście zaczęli zwiewać i pizzo-gremliny zaczęły demolować lokal. Wtedy Fretka już nie wytrzymała i zaczęła dzwonić do mamy :
- Mamo ! Mamo! Fineasz i Ferb zrobili za domem pizzerię a w pizza ożyła i zmieniła się w stwory! One chcą się do mnie dobrać! Aaaaaaaaaa! I do tego przerwali mi randkę z Jeremiaszem!
- Fretka! Nie panikuj i nie zawracaj teraz mi głowy bo jestem na lekcji gotowania razem z naszą sąsiadką Panią Bobrzyńską! Będziesz mi zawracać głowę jak wrócę do domu!- córce Linda.
Wszyscy zwiali z pizzerii a Fineasz , Ferb , Izabela , Buford , Baljeet , Jeremiasz z Fretką , Tomek z Bridget oraz Marek z Jenny a także Stefa oraz Ogniki schowali się w garażu u Flynn – Fletcherów trzymając noże i widelce. Fretka się skrzywiła:
- Fineasz! Ferb! Będziecie mieli lanie od mamy jak tylko się o tym dowie!
- Co my teraz zrobimy ? - zastanowił się Baljeet?
- To my powinniśmy je zjeść a nie one nas! - na to Buford
- Racja – stwiedził Fineasz.
- to na co czekamy? Czym prędzej na nich! - odparł Buford
Hamburgerowy stwór chciał pożreć Dundersztyca ale Agent P wziął błyskawicznie ze stołu nóź i widelec. Odciął stworowi rękę i ją zjadł. Uwalniając tym samym Dundka po czym spuścił swój wzrok na agenta:
Ej, ale ja tyle nie zjem!
Rrrrrrrrrrrrrr! - zaterkotał i spojrzał nieustępliwie na Heinza
- No dobra , dobra , zjemy to coś ale nie obiecuję że wszystko zjem.
Dziobak z doktorem rzucili się na ogromnego hamburgera i zaczęli go obaj zjadać .
W garażu wszyscy otworzyli drzwi i trzymali w rękach nożyki i widelce. Wtedy Tomek wydał okrzyk:
- Jak husaria! Szable w dłoń! Jak ich dorwiemy czeka nas wyżerka! I wszyscy ruszyli i rzucili się na zbuntowane pizze . Zaszarżowali ze sztućcami . Tomek obezwładnił jednego stwora i się ucieszył zaczynając go jeść :
- Ale fajnie mi się trafiła hawajska!
- A ja dorwałem pizza sicliana! - Jeremiasz wspólnie z Fretką dorwał następnego.
W Spółce Zło Heinz i Pepe Pan Dziobak zjedli już ogromnego Hamburgera i mieli już pełne brzuchy:
- Wiesz co? Panie Dziobaku? Nawet nie był ten Hamburger taki zły. Ale już nie mam ochoty nic dzisiaj więcej jeść. Ale tutaj brudno po tej wyżerce – trzeba koniecznie posprzątać bo wstyd będzie tu kogoś wpuścić – tym bardziej jak przyjdzie Vanessa. A żaden szanujący się zły naukowiec tak nie zostawi tego.
Dundek wyciągnął pilota i zaczął sterować promieniem innego inatora.
Użyjemy mojego sprzątaczo – inatora – pamiętasz jak kiedyś na moich urodzinach zrobiłem system sprzątania po imprezie?
Inator wystrzelił za okno.
- Ups! Pomyliłem przyciszk. Musiałem odwrotnie dać oś sterowania . Inator strzelił w lustro w łazience , promień się odbił i strzelił w sam inator który zniknął. Pepe Pan Dziobak rozbił młotkiem przyprawo-inator i zniknął:
- A niech cię Pepe Panie Dziobaku! - jak zawsze mnie wrobiłeś! Pepe pognał szybko do swojego domu.
- Ach! To była naprawdę niezła wyżerka – Fineasz i wszyscy już kończyli jeść pizzę.
- Taką rekompensatę to ja rozumiem – drapał w zębach wykałaczką Tom
- Fretka! Z tą pizzerią twoi bracia mieli fantastyczny pomysł! Potem zrobiło się zamieszanie ale mimo tego dobrze się bawiliśmy. Z Twoimi braćmi nie można narzekać na brak przygód. Fretka poznała po nadchodzących krokach że idzie mama . Wtedy mimo że była nieźle najedzona to była w stanie się ruszyć i otworzyć furtkę .
- Mamo! W ogródku stoi pizzeria! Musisz to zobaczyć na własne oczy! Fineasz i Ferb naprawdę to zrobili!
Wtedy promień sprzątaczo-inatora trafił w pizzerię i zniknęła. I w ogrodzie było tak jak wcześniej.
- O , tu jesteś Pepe – Fineasz zobaczył wracającego dziobaka.
Też mi wielka pizzeria! - zwróciła swoje oczy Pani Flynn-Fletcher . Ty zawsze musisz wszystko wyolbrzymić ! Nic w tym strasznego że od czasu do czasu ktoś zje pizzę. Fretka jak zwykle podsumowała:
- Cóż , oto cały mój świat. Nie będę już się wypowiadała na ten temat.
- No i z powodu takich okazji mój brat jest często nastawiony bojowo na wszelki wypadek. - podsumował Marek zagadując do Jenny. Przez to zamieszanie nie zdążyłem wziąć numeru do ciebie. Może jeszcze się spotkamy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomaszp1135 dnia Czw 18:44, 08 Sie 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Pon 15:45, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
"Z keczupem będzie jakoś wchodzić" Super!
O rany, znowu faszyzm?
W ogóle w Polsce jest jakaś moda, że co patriotyzm to mówią, że faszyzm. No, ale nieważne.
Fajny odcinek! Skojarzyło mi się z galaretowatym potworem, ale w smaczniejszej wersji Dobrze, że zaraz obiad, bo przez Ciebie strasznie zgłodniałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Pon 17:28, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Faktycznie nie pomyślałem że ten tekst z faszyzmem tak brzmi . Skutki pisania bez przedpołudniowej kawy Dobra. Już poprawione żeby nie jechało medialną nagonką na patriotów za którą lekko mówiąc nie przepadam Ale dość polityki
Właśnie się inspirowałem lekko tym odcinkiem ( z galaretowatym potworem) plus własna inwencja.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomaszp1135 dnia Pon 17:33, 05 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Pon 21:33, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki za zmianę
Nom, co do potwora, to nawet napisałam na początku, że prawie przeróbka, ale że nie o to mi chodziło, to usunęłam i napisałam to, co czytałeś Ale chodziło właśnie o inspirację (przeróbka to baardzo nieodpowiednie słowo, jak na mój gust).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Pon 21:47, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
W następnym odcinku będzie nieco więcej własnej inwencji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|