|
FH przeniesione! Portal przeniesiony na fikcyjnehistorie.cba.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Pią 15:07, 26 Kwi 2013 Temat postu: FiF : Sąsiedzi Odcinek 7 - Powiedz stary gdzieś Ty był... |
|
|
Odc. 7 Powiedz stary gdzieś ty był...
Fragment 1
Fineasz i Ferb razem z resztą swoich przyjaciół czyli z Izą , Bufordem , Baljeetem oraz Irvingiem przeglądali właśnie harmonogram wakacyjnych projektów rozłożony na poszczególne dni. Kiedy już wszyscy chcieli się zabrać za zbudowanie następnej ogromnej konstrukcji wtedy wbiegł na podwórko dość szybko przez furtkę Marek i zaczął mówić zdenerwowany a zarazem zmartwiony:
Fragment 2
- Fineasz , Ferb! , musicie mi pomóc znaleźć mojego brata bo od wczorajszego popołudnia nie ma po nim śladu. Żeby nie martwić rodziców powiedziałem że wybrał się na czterodniowy biwak razem z Bridget, Jeremiaszem, Fretką oraz Stefą spędzić czas w towarzystwie. Dopytywał się o niego Jeremiasz , Bridget tak samo .Ale do tej pory się nie odnalazł! Obawiam się że coś się stało poważnego Tomkowi od tych dwóch dni kiedy namówiliście go żeby wypróbował jednosoosobowy sterowiec waszego pomysłu! To wasza sprawka kombinatorzy! Fretka miała chyba rację mówiąc nam że prędzej czy później wpakujecie nas w coś! Szbyko coś zróbcie bo się poważnie na was obrażę i też zacznę być przyłapiarski jak wasza siostra! Jak coś się stanie mojemu bratu to...
Fragment 3
- Spokojnie sąsiedzie! Jeśli nawet Tomek się rozbił gdzieś tym sterowcem nic mu się nie stało bo wynalazek posiada coś w rodzaju zaawansowanych poduszek powietrznych. Na pewno jest cały i zdrowy. - przerwał Fineasz
Tylko nie wiemy gdzie – dodał Ferb. A po czym dokończył Fineasz:
Nie martw się o swojego brata , Marek. Na pewno nic mu nie jest . Mamy tutaj na takie wypadki nasz wynalazek który trzymaliśmy w miejscu poza zasięgiem Fretki . Jest to specjalny lokalizator , jest on podłączony do laptopa i wskaże nam dokładną lokalizację na mapie gdzie jest Tomek. Tylko jest nam potrzebny kawałek jego DNA .
Fragment 4
- Ale gdzie taki wytrzasnę? Tym bardziej że Tomka nie ma w domu!
- Wystarczy nawet kawałek jego włosa lub naskórka – rozjaśnił mu Irving
- Naljepiej poszukać na czymś co często dotyka – zasugerował Baljeet .
- Weź te rękawiczki i przynieś coś cokolwiek co dotykał.
Marek założył rękawiczki , pognał do domu i równie szybko wrócił niosąc jego czapkę od munduru z wojny secesyjnej:
-Tutaj na pewno powinno coś być bo tylko on to nosi czasem – stwierdził Marek.
- Najprawdopodobniej musiał go znieść wczorajszy wiatr gdzieś bardzo daleko. Podawali wczoraj w pogodzie że nad Okręg Trzech Stanów skieruje się pokaźny prąd wiatrów.
Fragment 5
W tym czasie Tomek bardzo daleko od domu koczował obok małego sterowca co zawisł na wysokim świerku. Nic mu nie było. Tylko stawał się coraz bardziej głodny. I myślał:
- Gdzie ja jestem? Od rana nie widziałem nikogo kto by przejeżdzał lub przechodził tą drogą. Całe szczęście że jest lato i udało mi się przenocować pod gołym niebem na tej kopce siana. Było już bardzo wczesny ranek i rozśpiewały się ptaki.
Fragment 6
Tomek wstał i poszedł wzdłuż polnej drogi i usiadł smutny na kamieniu pod tablicą gdzie było napisane gotycką czcionką : Gimmelstump. Chwilę potem na skrzyżowaniu przejeżdżała w karecie jakaś ważna figura bez dwóch zdań. Karoca ciągnięta przez cztery konie się zatrzymała akurat koło nastolatka.
Fragment 7
- Jakiś film kręcą czy jak? - pomyślał Tomek
- Zatrzymać karocę proszę ja! - odezwał się dziewczęcy głos z otwartych drzwi.
- Jak sobie księżniczka życzy! - odpowiedział woźnica. Księżniczka miała na sobie fioletową suknię oraz koronę i była łudząco podobna do Fretki
Fragment 8
- Fretka! Krzyknął Tomek! Nawet nie wiesz jak się cieszę że cię znalazłem! Twoi bracia robią jakąś produkcję filmową? Świetnie zagrane nie powiem i rekwizyty pierwsza klasa!
- Ej! Młodzieńcze! - trochę szacunku dla księżniczki Baldegundy! - zareagował jeden z jej służących Helmut
- Nic nie stało się , ten chłopak bardzo rozbawił mnie! Widzę że zmęczony i głodny jest ten przybysz z daleka . On niech pojedzie ze mną. - uśmiechnęła się Baldegunda
Fragment 9
Tomek nie widział o co chodzi więc ukłonił się księżniczce i księżniczka razem ze służbą a z nimi Tomasz razem wsiedli do karety.
- O co chodzi ? Gdzie ja jestem bo na pewno nie w Danville , co jest w ogóle grane ? spytał się Tomek w środku powozu Wtedy służący księżniczki odparł :
- Księżniczka Baldegunda słynie ze swojej hojności wobec zwyczajnych ludzi szczególnie wobec podróżników z daleka. Widać po Tobie bez dwóch zdań że jesteś wygłodniały. Nawet nie wiesz jaki honor Cię spotkał!
- Do swego pałacu zapraszam Cię podróżniku z dalekich stron – tam do syta najesz się tam
Fragment 10
Wtedy Tomka olśniło i pomyślał:
- Ten silny wiatr znósł mnie aż do Drusselsteinu! Coś mi obiło się o niej o uszy!Ale jaja! Do tego jeszcze sama księżniczka mnie zaprosiła mnie na obiad Ale mi się trafiło hoho! Normalnie zaszczyt mnie kopnął.
- Skąd jesteś? W koszuli wojskowej chłopaku?
- To zaszczyt być tutaj goszczonym! Jestem Tomasz i pochodzę z Polski , ale teraz mieszkam w USA w Danville w Okręgu Trzech Stanów
- Polska to kraj gościnny jest i w Danville byłam kiedyś też . Nawet podobną do siebie tam znam.
- Fretkę Flynn?- domyślił się Tomasz
- Jak najbardziej tak!
Fragment 11
Baldegunda przez całą drogę rozmawiała z przybyszem z daleka. Tomek jak tylko mógł okazywał dobre maniery bo nie rozmawiał z byle kim. Na rozmowie minęła cała droga do królewskiego letniego pałacu. Kareta dojechała na miejsce i bramę pilnowali wartownicy w reprezentacyjnych mundurach trzymając w rękach karabiny przypominające te z I wojny światowej. Dwóch wartowników zasalutowało księżniczce i otworzyli bramę. Tomek podziwiał zabytkowy pałac gdyż podobne tylko widywał na filmach historycznych. Był pod wrażeniem całej budowli.
Fragment 12
W tym czasie w Danville Ferb włożył włos Tomka do analizatora po czym wskazał on współrzędne a Fineasz na to:
- Po współrzędnych widać że bardzo daleko musiało go znieść nawet poza ten kontynet:
- No ładnie aż za ocean go poniosło! Musimy go stamtąd sprowadzić tylko jak?
- Najlepiej j będzie skonstruować najzwyklejszy teleport mamy w tym już sporo doświadczenia – to już nawet dla mnie i brata klasyka w takich przypadkach i przeniesiemy się do tych współrzędnych . Jeśli gdzieś poszedł z tamtego miejsca to nie może być on daleko. Bierzmy się czym prędzej do roboty! Zarządzam misję ratunkową!
Fragment 13
W pałacu Tomek już zdążył się rozgościć a księżniczka poleciła służbie aby przygotować Tomkowi relaksującą kąpiel i nowe czyste ubranie oraz dać dla niego poczęstunek. Tomek siedział właśnie w
łaźni , zrelaksował się i przebrał w się w świeże rumpelhosenki , białą koszulę , oraz założył na głowę kapelusz z piórkiem. Wyglądał zupełnie jak miejscowy. Szedł właśnie z łaźni odpocząć w zarezerwowanym dla niego pokoju .W korytarzu właśnie przechodził służący o imieniu Helmut który miał cwaną minę , i nie zwrócił uwagi na gościa gdyż wyglądał jak miejscowy. Tomek pomyślał:
Fragment 14
- Jakiś podejrzany mi się wydaje ten typek. Jedzie mi tutaj jakąś aferą a Bobrzyńscy tak mają że afery potrafię wykryć z daleka.Widać że coś knuje. Lepiej pójdę za nim.
Służący otworzył tajne wejście w kominku , przesuwając figurkę Goozima. I zniknął za tajnym przejściem bez śladu.
- To naprawdę coś poważnego – pomyślał głośno Tomek.
- Naprawdę poważnie zrobi się jak będziemy dawać do pożarcia Gozzimowi takich wścibskich smarków jak Ty! - odezwał się inny typ . Pociągnał on Tomka za przysłowiowe fraki i wchodząc ukrytym wejściem zaprowadził go do Helmuta i reszty po czym Helmut:
Fragment 15
- No no jesteś dość wścibski jak na gościa z daleka . Mało brakowało abyś nam pokrzyżował nasze plany przejęcia władzy. Obalimy całą rodzinę królewską , wtrącimy ją do lochów łącznie z księżniczką Baldegundą a Ciebie pożre po tym wszystkim Goozim! Wprowadzimy nasze rządy i zalegalizujemy w Drusselsteinie wszystko co tylko się da . Zrobimy to w imię naszej postępowości!Myślę że sznureczek jest wygodny i cię nie uciska aż nadto buahahahahahahahaha!
Fragment 16
Tomek został przywiązany do kolumny w tajnej kryjówce a spiskowcy ustalili dzisiejszy plan między sobą podpisując manifest . Wszyscy spiskowcy naradzali się dobre 10 minut. I podsumował wszystko zdrajca Helmut :
- Dzisiaj będzie przełom dla całego naszego spisku ! Za 10 minut Baldegunda po uroczystym śnaidaniu będzie sama w swoim pokoju! Pilnują go strażnicy ale ja jako zaufany służący nie będę wzbudzał podejrzeń. Porwę księżniczkę a król i zmuszę króla i królową do oddania mi władzy i zapłacenia okupu i wtedy przejmiemy władzę. Myślę że wszystko tak jak ustaliliśmy! Niech żyje nasz przewrót! A Ty tu zostań grzecznie i się nie ruszaj !
Fragment 17
Wszyscy wyszli z tajemnego pokoju i Tomek został sam. Kręcił się i nie wiedział jak się uwolnić. I znowu pomyślał :
- A dzisiaj miało być tak fajne! A okazuje się że zeżre mnie potwór wielkości domu po tym wszystkim. Myśl Tomasz ! Myśl! Tak jak wtedy kiedy odbyłem podróż w czasie do wojny secesyjnej i wygrałem Bitwę o Danville!
Tomka olśniło , gdy spojrzał niżej w bok zauważając wbity w kolumnę gwóźdź bez łebka. Zaczął się szamotać i związany przesuwać i powoli zaczął przecinać sznur którym go uwiązano. Zajęło mu to dobre 7 minut i się uwolnił. Ale niewiele czasu zostało do przewrotu kiedy los Drusselsteinu spoczywał praktycznie tylko w jego rękach. Zauważył on leżący na stole zwój manifestem który pozostawili uzurpatorzy i spakował do kieszeni na przodzie rumpelhosenek gdyż był to dowód rzeczowy . Szybko wyszedł z tajnego pokoju gdyż widział wcześniej jak otwiera się tajne przejście i znów był w pałacowym korytarzu. Zostało mu już bardzo niewiele czasu. Biegł on szybko przed dłuuuugą komnatę a na jej końcu zauważył zdrajcę który został już prawie przepuszczony do komnaty Księżniczki Tomek kszyknął:
Fragment 18
-Niiiiiieeeeeeeee! . Helmut usiłował już wyciągnąć rewolwer ale Tomek nie zastanawiając się rzucił się na Helmuta , przewracając go , a razem z nim strażnika ''przy okazji'' wyłamując drzwi od letniego pokoju księżniczki. Wszyscy trzej łącznie z Tomaszem , strażnikiem i spiskowcem Helmutem przewrócili się wpadając jeden na drugiego. Rewolwer którym chciał niedoszły dyktator sterroryzować Baldegundę wystrzelił i trafił w wazon w pokoju. Tomek ostatkiem sił wyjął z kieszeni rulon z manifestem i rzucił pod stopy arystokratki . Widząc że się się dzieje coś nie w porządku szybko krzyknęła:
Fragment 19
- Straaaaaaaażżżżżżeeeeee!
Wtedy pojawiła się około dziesiątka żołnierzy straży przybocznej , oficer wyciągnał szablę i żołnierze wycelowali karabiny w Tomka i Helmuta . Natomiast nastoletnia księżniczka podniosła podrzucony zwój i zaczęła go przeglądać powoli i miała wyraz twarzy pełen zszokowania. Po chwili rozkazała strażnikom:
Fragment 20
- Pojmać Helmuta zdrajcę tego. Obalić usiłuje rodzinę królewską i mnie!
Królewscy żołnierze schwytali go i założyli mu kajdanki i odprowadzili. Z kolei Tomka kazała zostawić w spokoju. Po tym wszystkim co się zdarzyło zbiegli zobaczyć co się stało wszyscy prawie wartownicy oraz cała służba. Reszta spiskowców w kilka minut została schwytana. Przewrót został udarmeniony a Księżniczka podziękowała Tomkowi:
- Królestwo Drusselsteinu ocaliłeś dziś! Prawdziwy bohater ty jesteś! Zarządzam na dziś uroczystość jedną jeszcze i ucztę wydać na naszego gościa z dalekich krain wyprawić.
Fragment 21
Jeszcze tego samego dnia odbyła się uroczystość na dziedzińcu pałacu. Derketem ustanowiono nowe święto narodowe na pamiątkę tego co się dzisiaj wydarzyło. Zagrała wojskowa orkiestra oraz została wygłoszona uroczysta przemowa. Na tronie pod baldachimem siedział dostojnie król i królowa a młodziutka następczyni tronu poprosiła honorowego gościa : i pasowała go szablą mówiąc:
- Tytuł szlachecki dziś nadaje ci , za ocalenie życia mego i Królestwa mojego rodzinnego i króla i królowej. Honorowym obywatelem kraju naszego od dziś jesteś! Możesz zażyczyć co tylko chcesz jak stary zwyczaj każe!
- Chciałbym wrócić do swojego domu. Chciałbym żeby został naprawiony mój sterowiec - zażyczył sobie Tom
- Życzenie twoje to rozkaz dla mojej służby jest! Nadwornego technika sprowadzić mi tu!
Fragment 22
Minęło tylko kilka minut i na miejsce gdzie rozbił się sterowiec razem z Tomkiem przybył nadworny konstruktor z pomocnikiem. Towarzyszyła im też księżniczka Baldegunda która jeszcze chciała się pożegnać i doglądała osobiście wszystkiego aby prace poszły dobrze. Zdjęli sterowiec z drzewa , szybko go naprawili i był już gotowy do powrotu. Nadworny konstruktor przekazał Tomkowi:
Fragment 23
- Mówisz że zniosło się Tutaj razem z prądem wiatrów? Musisz się pośpieszyć bo zaraz przejdzie takowy nad Drusselsteinem. Jeśli moje obliczenia były dobre powinien Cię znieść za ocean z powrotem do domu.
- Żegnaj księżniczko Baldegundo! Wszędzie jest dobrze ale w domu najlepiej!
- Bądź Tomaszu zdrów , Szczęśliwego powrotu życzę Tobie! Tęsknić będziemy bardzo za Tobą! Zawsze w Drusselsteinie mile widziany jesteś -Pomachała chustką księżniczka
Fragment 24
Tom wsiadł do sterowca odpalił znowu sprawną maszynę , wzniósł się wysoko i poleciał razem z prądem i znalazł się znowu na Obszarze Trzech Stanów . Nagle coś w maszynie poszło nie tak i sterowiec zaczął tracić wysokość Tomek postanowił nie ryzykować twardego lądowania więc na szczęście był na pokładzie spadochron. Tomek otworzył kabinę i wyskoczył na spadochronie i czasza spadochronu się otworzyła swobodnie Tomek cały czas wisiał i opadał już swobodnie i starał się dokładnie wylądować. Lądowanie było udane gdyż wylądował w ogródku sąsiadów. Akurat wylądował niszcząc teleport. Fretka przyprowadziła w tym czasie swoją mamę a mama na to:
Fragment 25
-Gdzie tu masz teleport? Nie widzisz że to tylko sąsiad się przebrał za Drusselsteinczyka?
- Dzień dobry Pani Flynn-Fletcher! - przywitał się Tomek.
Fretka znowu się zirytowała że nie udało jej się przyłapać braci. Ale za to Marek był rozradowany:
Tomek! Bracie! Jak dobrze że jesteś . - uścisnął Tomka .Próbowaliśmy Cię już sprowadzić z powrotem ale na szczęście się znalazłeś ! Jak mi kamień spadł z serca! Gdzieś Ty się tyle podziewał?
- Nie uwierzycie gdzie byłem i co się stało! Chodźmy na corn-dogi do Slushy Burgera bo mój kumpel Jeremy też pewnie chciałby posłuchać i Bridget pewnie też . Mam sporo do opowiedzenia!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomaszp1135 dnia Pią 17:10, 26 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Pią 16:38, 26 Kwi 2013 Temat postu: Re: FiF : Sąsiedzi Odcinek 7 - Powiedz stary gdzieś Ty był.. |
|
|
tomaszp1135 napisał: | Powiedz stary gdzieś ty był...[/b] |
tomaszp1135 napisał: | [...] razem z resztą swoich przyjaciół [...].Mam sporo do opowiedzenia! |
Me gusta <- dawno nikt tego nie używał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Pią 16:58, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Hehe! Jak było powiedziane odcinek z drobną intrygą No właśnie Me-gusta. W ogóle pomysł na odcinek sam mi strzelił do głowy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomaszp1135 dnia Pią 16:59, 26 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Pią 17:02, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mi te tak czasem.
Brak pomysłu
Brak pomysłu
Brak pomysłu
Brak pomysłu
Brak pomysłu
BAM! Pomysł.
Brak pomysłu
Brak pomysłu
Brak pomysłu
[...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 15:29, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Miałam wrażenie, że coś dodałeś, ale nagle zniknęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Nie 15:34, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ktosio napisał: | Miałam wrażenie, że coś dodałeś, ale nagle zniknęło. |
Coś z przeglądarką miałem nie teges ale teraz jest dobrze. No i znowu mam brak pomysłu na następny odcinek. Poczekam aż coś wpadnie. I jak podobał się odcinek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 18:27, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
tomaszp1135 napisał: | I jak podobał się odcinek? |
Supcio! Fajny klimacik, a la "FiF: Sąsiedzi", ale z nutką czegoś nowego (mam na myśli zwariowane przygody Tomka).
Bardzo się podobało!
tomaszp1135 napisał: | Pomachała chustką księżniczka |
Księżniczka Ja w Wielkim Turnieju powinnam wprowadzić księżniczkę, żeby wzbudzić zainteresowanie fanów królewien itp. Ale nie różową księżniczkę.
W FiF:WT dążę do tego, żeby jak najwięcej rzeczy zgadzało się z serialem. Ale na samiutkim końcu.
Np. Ferb i Fin (w fanfiku Ferbus i Finees xD) nie są braćmi i tu miałam problem. Ponadto nie ma Fretki, Jeremiasza, Zuzi, Dundka, Norma itd. Ale mam zamiar mieć calutką ekipę z serialu (nawet Hicka gdzieś wcisnę), w końcu jest Wielki Turniej, a Turnieje zawsze przyciągają tłumy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|