FH przeniesione!

tomaszp1135

Fragment 3

Na ręce Pepe zaczął pikać zegarek. Agent P czym prędzej udał się tajnym wejściem pod drzewem w ogródku Flynn-Fletcherów do swojej tajnej bazy. Usiadł na fotelu przy wielkim ekranie. Lecz tym razem na ekranie nie pojawił się Major ale leciał tam ….film przyrodniczy o surykatkach. Po chwili jednak pojawił się Major Monogram aby zacząć odprawę. Major Monogram zapytał :
- Carl? Czy już naprawiłeś rozgałęzienia przewodów?
- Tak jest Panie Majorze – tylko niechcący podłączyłem kablówkę do kryjówki Agenta P ale już to naprawiłem i znowu jest Pan Major na wizji . Major zaczął objaśniać Panu Dziobakowi cele jego misji:
-Jak zwykle jesteś w porę Agencie P. Przepraszamy za chwilowe usterki ale Carl już to naprawił. Przejdźmy jednak do celów misji: Nasz wywiad śledzi na bieżąco doktora Dundersztyca i z najnowszych naszych informacji wynika że udał się tym razem na Antarktydę i skonstruował tam swój następny inator. Niestety ze względu na cięcia w budżecie musisz sam zapewnić sobie transport na Antarktydę. Akurat dobrze się składa bo Twoi właściciele robią sobie dzisiaj tam wycieczkę. Wystarczy że po prostu zabierzesz się razem z nimi. Powodzenia Agencie P! Będziesz współdziałał z naszym agentem Johnym Panem Pingwinem kiedy już dotrzesz na miejsce.

Pepe odmeldował się i wrócił od ogródka i wszyscy już zdążyli z przygotowaniami do wyprawy na Antarktydę. Na ulicy stał pokaźnej wielkości samolot transportowy. Fineasz oraz Ferb wjeżdżali do niego przez rampę ładunkową na gąsienicowych traktorach śnieżnych które ciągnęły sprzęt potrzebny do badań. Tomasz w towarzystwie Bridget , Marek brat Tomka , Jeremiasz, Fretka, Baljeet , Buford oraz Izabela byli już gotowi do tej ekspedycji. Pozostawała tylko jedna wątpliwość :
- Ale po co się wybieramy na tę Antarktydę? Przecież tam jest najzimniej na Ziemi w i dodatku sam lód , nie ma tam nic ciekawego – zaczęła Bridget
-Pisałem w szkole pracę o tym kontynencie i przewertowałem trochę książek. To piękny kontynent. - Uspokajał ją Tomek
- Tym bardziej że jest on w najmniejszym stopniu tknięty przez ludzką rękę. - dodał Fineasz. My z Ferbem będziemy badać ekstremalne warunki które tam panują. Dzięki temu rozwiniemy naszą wiedzę inżynieryjną.
- A co z ciepłymi ubraniami? - spytała się Izabela
- Wątpię żebyśmy tam długo wytrzymali w letnich widziankach .– potwierdził Marek
Fineasz zaczął mówić uspokajającym tonem:
- Ferb pomyślał o wszyskim – skonstruował specjalną maszynkę która nałoży na nas kurtki , czapki oraz gogle z dobrego materiału chroniącego nawet przed największym chłodem. Możemy sobie wybrać nawet kolor i fason kurtki.
Tomek podszedł i wypróbował maszynkę. Wybierał różne opcje na dotykowym ekranie i w maszyna nałożyła na niego oliwkowozieloną kurtkę w militarnym stylu. Reszta podeszła i po drobnych przepychankach każdy wybrał za jej pomocą odpowiadający dla siebie kolor kurtki.
Nie minęły dwie minuty i już wszyscy byli w pełni gotowi do wyprawy. Nawet Pepe który udawał pupila zabrał się z nimi by wykonać tajną misję miał już na sobie takową.
Już wszyscy ? - spytał Fineasz
A Ferb na to widząc wszystkich którzy już się przygotowali do wypadu:
- Tak , Jak najbardziej.
Tylko szybko bo się usmażymy w tych polarnych widziankach! - dodał Tom.
Całe towarzystwo wsiadło do dużego samoloty transportowego. Miał on na ogonie namalowane flagi USA , Wielkiej Brytanii , Polski oraz Indii. Zanosiła się międzynarodowa wyprawa z prawdziwego zdarzenia. Fineasz w zamian za pomysł podsunięty Tomka żeby skonstruować specjalny samolot którym się wybiorą pod południowy biegun mianował go pilotem. Nasz bohater razem z Ferbem zajęli miejsca pilotów i założyli słuchawki. a Fineasz objął stanowisko kapitana lotu ekspedycji. Wszyscy wygodnie rozsiedli się w fotelach. Tom odpalił silniki , zwiększył powoli ich ciąg i maszyna wystartowała osiągając optymalny pułap lecąc pośród chmur. Samolot znalazł się nad oceanem. Wszyscy pasażerowie rozsiedli się wygodnie w fotelach i zaczęli rozmawiać. Pierwszy odezwał się Buford:
- Lecimy tam gdzie mieszka Św. Mikołaj! Powiem mu osobiście żeby zamiast tych durnych skarpetek dał mi w tym roku prawdziwą maczugę! Jaskiniową pałę z prawdziwego zdarzenia!
- Buford! To nie ten biegun – poprawił go Baljeet

Ktosio

Nie ten biegun... Very Happy

tomaszp1135

Tak swoją drogą to dzisiaj mam urodziny - i niewiele osób o tym pamiętało - rozumiem że można zapomnieć ale żeby kurna na fejsie gdzie jest domyślnie opcja przypominania o urodzinach?

Sorry za offtop. Za tydzień chyba wrzucę następny. Bo jakoś czasu nie mam czy czasem zwyczajnie ochoty LOL!

Ktosio

No to wszystkiego najlepszego Wink

Sorka, że nie sprawdzałam, ale jakoś zapomniałam.

Co do pisania, to spoko, mi też się ostatnio nie chce, lub nie mam czasu. Nic takiego Very Happy

tomaszp1135

Właśnie naszedł mi pomysł na następny odcinek hehe! Ale nie wiem kiedy się zabiorę za realizację Wink

Może w tym czasie sporządzę rysunki bohaterów z FiF : Sąsiedzi