holi
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:49, 26 Sty 2013 Temat postu: Rozdział2: opowieść o czterech smokach. (Część trzecia.) |
|
|
Izabela podniosła ciężkie powieki. Zobaczyła „podskakujący” pokuj. Przez chwile wydawało jej się, że to wszystko dzieje się w jej śnie. Jednak po chwili uświadomiła sobie, że to nieprawda.
-Julka - rzekła ledwo przytomnym głosem z trudem podnosząc się z łóżka
-Co takiego?
-Koniec świata! – krzyknęła z przerażeniem. W tej samej chwili do pokoju wbiegli ich bracia krzycząc dokładnie te same słowa, tyle, że głośniej.
Do trzęsienia Ziemi dołączyły gigantyczne krople deszczu i pioruny. Żarówka w pokoju kilka razy tylko błysnęła i zgasła. W ciemnościach pojawił się nie wyraźny obraz smoka, który wolnym krokiem szedł ku ich czwórce.
Miał on bardzo duże skrzydła. Cały ogólnie był ogromny. Im był bliżej tym lepiej było zauważyć, że jego łuski były w kolorze czarnym
Cała czwórka stała jak słupy soli. Z przerażeniem wpatrywali się w ogromną postać czarnego smoka.
-Nie boje się ciebie! – zawołał w końcu Adaś, który nagle dostał oświecanie – Razem możemy cie pokonać!
Smok zagrzmiał szyderczym śmiechem. Spojrzał na chłopca gardzącym spojrzeniem. Pewny siebie Adaś chwycił brata za rękę miedzy nimi pojawiło się jakieś słabe światło.
-Widzieliście to? – zauważył –Chwyćcie się za ręce!
Wszyscy zrobili to zaproponował im Adaś. Chińskie smoki na ich dłoniach i talizman na szyi Adasia zabłysły.
Całą sale wypełniło jaskrawe i rażące światło. Postać smoka z krzykiem zaczęła się kurczyć. Trzęsienie, deszcz i pioruny pomału ustawały
Wreszcie wszystko ucichło. Przez chwile jeszcze stali trzymając się za ręce. Wszyscy z uśmiechem spojrzeli na Adasia.
-No co się tak na mnie patrzycie?
-Jak ty wpadłeś na ten pomysł? – zapytali chórem
-Nawet nie wiem. – rzekł To popruty tak jakoś przyszło mi do głowy. A co? Czy to myślicie, że to ma związek z tym o czym wam mówiła pani Rozalia?
W tym właśnie momencie kobieta weszła do domu. Była przerażona.
-Czy nic wam nie jest? – zapytała od razu
-Nie. Na całe szczęście Adaś wpadł na świetny pomysł. – zawołała Eliza. Opowiedzieli jej, co się im przydarzyło.
Kobieta z zaskoczeniem spojrzała na najmłodszego z całej czwórki. Chłopiec zaczerwienił się i uśmiechnął zawstydzony.
-Jak ty na to wpadłeś? – zapytała
-Nie wiem. Może widziałem to w jakimś filmie?- przypuszczał
-A co to był za pomysł? – dopytywała się
-Po prostu chwyciliśmy się za ręce.
Kobieta przez chwile nic nie mówiła. Próbowała sobie coś przypomnieć.
-Zapomniałam wam powiedzieć o pracy zespołowej. – poszli do salonu – Najłatwiej można was pokonać gdy walczycie solo. Najsilniejsi jesteście gdy działacie razem!
-Zupełnie jak na wychowaniu fizycznym. – zauważył Marcin – Jak nasza drużyna przegrywa w dwa ognie to wszyscy zwalają na mnie.
-O coś takiego właśnie chodzi. Tylko, że w razie przegranej nie możecie oskarżać jednej osoby. Wszyscy ponosicie odpowiedzialność za skutki swojej pracy zespołowej
-Czy może mi pani wszystko opowiedzieć o tych naszych mocach? – zapytał Adaś.
Kobieta usiadła obok niego na żółtej sofie i wszystko dokładnie mu wyjaśniła. Jednak w głębi serca nie była pewne czy powinna mu dokładnie o wszystkim mówić. Całą tą sytuacje chłopiec potraktował tą całą sprawę bardzo poważnie
Słuchał opowieść pani Rozalii z wielkim zaciekawieniem.
-Czy to już wszystko? – zapytał dla pewności
-Tak, to już wszystko.
-Czy aby na pewno? – upewniał się
-Wszystko już ci powiedziałam.
Przez chwile nikt nic nie mówił. Pani Rozalia z zaciekawieniem czekała, co teraz Adaś powie.
-Ty jutro zostajesz w domu, rozumiemy się?
-Jasne. – odpowiedział chłopiec z rozczarowaniem w głosie. Wrócił do swojego pokoju i wlazł pod pierzynę.
-Lepiej będzie gdy tu z wami zostanę. – zaproponowała Kobieta
-Może pani spać na wersalce w salonie.. – rzekła Izabela po czym razem z siostrą rozłożyła wersalkę. Powiedziały pani Rozalii dobranoc i wróciły do łóżek. Kobieta też postanowiła pójść do łóżka. Wszyscy byli bardzo zmęczeni tym niespodziewanym atakiem smoka.
Byli już pewni, że to była rzeczywistość. Każde z nich zapadł w głęboki i spokojny sen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|