|
FH przeniesione! Portal przeniesiony na fikcyjnehistorie.cba.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuracyja
*le Head Admin
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodnie Rubieże Warszawy (Ursus)
|
Wysłany: Sob 16:13, 15 Cze 2013 Temat postu: TOM V - Jak Przechytrzyć Pana Świata |
|
|
23:56 w nocy.
Ursus jest prawie całkowicie pogrążony we śnie.
Lotnisko w Gębowie się wyludnia.
Mimo to, o północy, ląduje samolot z Arktosem na pokładzie. Wizyta w celach rozmowy.
Około wpół do pierwszej kolumnada samochodów zajechała przed pałac królewski.
-Po cholerę tak późno? - spytał zaspany I Wielki.
-Jestem przyzwyczajony do długich nocy bez snu.
-Heh, śmieszne. Wezwę sługę, zrobi kawę... Loda?
-Jak już, to czekoladowego.
-Co w Sopelkowie? Wpisali was w tym UNESCO?
-Taaaa... Turyści walą drzwiami, oknami, statkami... Z zamku miasto rozrosło się do rozmiarów małej metropolii. Hotele, restauracje...
-Ale hotele są w Dolinie, do tego dogodny dojazd koleją...
-Żebyś przytulał kasę? Żarty. Dziś się liczy każdy pieniądz. Kryzys trwa, lody topnieją...
-Ano faktycznie. Wszyscy oszczędzamy. A co ja mam powiedzieć przy taaaakim imperium?
TBLG przyniósł kawę i lody.
-Dzięki – rzucił I Wielki – więc słuchaj – mówił dalej do Arkotsa – ogromne wydatki na drogi, pensje dla wszystkich pracowników... zarządzanie państwem to nie są jaja! Zwłaszcza przy takiej sytuacji, kiedy kasy mało.
-Racja! Te fundusze międzynarodowe takie ustalają zasady pożyczek, że zanim się obejrzysz, już anarchia i państwa ni ma.
-Na najbliższej Radzie Królów zniosę FM.
-Dobry plan. Ale jak ty, do diabła, masz tyle ziem w państwie?
I Wielki się rozmarzył.
-Taktyka, pomysły, technologia – wyliczył. - Coś jeszcze?
-Przy Dolinie to zrobiłeś to bez jaj. Oni mieli wsparcie z bronią...
-...która była słaba. Na sojuszników nigdy nie można liczyć.
Zegary wybiły drugą nad ranem.
-Słuchaj, ja z rana mam audiencję, więc idę spać. Nara.
* * *
Dnia następnego I Wielki udał się ze sługą na 10 godzin do Brzegu, na wizytację miasta. W pałacu została reszta więźniów.
Koło 14:00 dało się wyczuć dziwne napięcie, gdyż Maciuś i Fin wsiąkli jak kamfory, Sknerus liczył zyski, jakie mógłby otrzymać, gdyby wrócił na tron, Ferb cuś tam projektował, Fogg czytał międzynarodowe gazety.
Wieczorem, na spotkaniu, nie stawiła się pierwsza dwójka.
-Gdzie oni są? - rzucił I Wielki.
-Diabli wiedzą – odparł Fogg. - Ja ich nie widziałem.
Wpadli strażnicy.
-Wasza Wysokość, zbiegów nie ma w ich pokojach, pałac też pusty, kuchnia...
-CO?! No nie, ja wykorkuję!
W pewnym momencie, w jednej ze ścian sali tronowej, coś zachrobotało. Mały kawał ściany przy podłodze się obluzował, a potem zwyczajnie upadł na ziemię. Z otworu wyleźli Fin i Maciek.
-No ja ci powiem, blisko było. - powiedział ten pierwszy.
-Ale ja ci kazałem kopać w lewo, nie w prawo! - rzucił Maciuś.
-Oj, to że mi się strona pomyliła, to jeszcze nie przestępstwo...
-...ale niestawianie się na wieczornym spotkaniu to już zakrawa na zbrodnię – dokończył I Wielki. - Żądam wyjaśnień.
Chłopcy zaczęli się wykręcać.
-No, yyy...
-Właśnie. Brać ich, i do ciemnicy na dwadzieścia cztery.
Sługa posłusznie wyprowadził oboje chłopców.
-No, to co tam się jeszcze dziś działo?
* * *
Następnego ranka okazało się, że w ciemnicy siedzi tylko Fin.
-Gdzie ten Reformator zapchlony? - warnkął I Wielki.
-Zniknął w nocy, wiem tyle co ty – odparł Fin.
-Diabli! Czerwony alarm dla całego miasta! Godzina policyjna od 21:00 do 5:00, obowiązuje niepełnoletnich!
-Wasza Wysokość, a jeżeli Maciuś jest już poza granicami miasta? - spytał TBLG.
-Dobre! Poza miastem godzina policyjna od 22:00 do 4:00!
* * *
Wojskiem obstawiono wszystkie drogi z Ursusa do Stolicy, zarówno te bezpośrednie, jak i pośrednie, kontrolowano pociągi, samochody, autokary, statki, samoloty na potęgę.
Mimo to, trzy dni po zniknięciu Maćka I z Ursusa, wszystkie gazety pisały:
W STOLICY WYBUCHŁY WALKI, POWRÓT MACIUSIA PIERWSZEGO
Dla I Wielkiego oznaczało to jedno – wojna totalna.
Na Stolicę skierowano 2/3 sił Republiki, nie licząc kontyngentów Światowych Sił Pokojowych, mimo to ta twardo się broniła.
Cztery dni po wybuchu walk w Stolicy uciekł Fogg z Ferbem, następnego dnia zwiał Fin.
W dwa dni później zniknął Sknerus.
Dokładnie dwa-trzy dni po każdym zniknięciu wybuchały walki w (odpowiednio): Danville, Londynie, Kaczogrodzie. Mała rebelia pojawiła się na terenach Doliny zagarniętych przez Arktosa.
Ostatnia ucieczka - - miała miejsce w tydzień później po wybuchu walk w Kaczogrodzie. Tego się I Wielki bał najbardziej. Koniec imperium był bliski.
* * *
Pół tygodnia po ucieczce TBLG Wielka Koalicja podzieliła między sobą zadania:
1) Smok trzyma na dystans Arktosa. Siły Doliny przechodzą pod komendę Fogga.
2) Maciuś I dowodzi Armią Wschód, w której skład wchodzą armia Królestwa Maciusinego, Anglii i Doliny.
3) Sknerus dowodzi Armią Północ-Zachód, w składzie: Kaczogród i Danville.
4) Fin i Ferb opracowują taktykę na oblężenie Ursusa.
5) Głównodowodzącym zostaje Maciuś I.
W większości Koalicja oporu nie napotykała. Trudnym orzechem do zgryzienia były miasta: Watergate (a jakże), Brzeg, Portowo (majstersztyk w umocnieniach) i perła w koronie, czyli Ursus (4 potężnie ufortyfikowane linie obrony).
Wojska Koalicji pod miasto podeszły 3 tygodnie po ostatniej ucieczce. Obleganie miasta było piekielnie trudne (lotnisko przemianowane tymczasowo z pasażerskiego na wojskowe, odległość lotnisk polowych od Ursusa).
I Wielki oczywiście wierzył w potężne umocnienia Ursusa, ale największe nadzieje pokładał w lojalności Arktosa i jego odsieczy (tak, jak to miało miejsce podczas wojny z Anglią). Jak się okazało, wątpliwości rozwiała nota dyplomatyczna z Sopelkowa, w której zaanonsowane było, że Arktos nie przyłączy się do wojny po żadnej ze stron, ani nie poprze żadnych działań obu stron.
Następnego dnia w mieście zaczynały szaleć pożary, a lotnictwo koalicji po tygodniowym przestoju niepowodzeń bombardowało bez przeszkód miasto. Wiadomo, dzięki komu.
Właśnie wtedy I Wielki zauważył, że nie ma Medalionu!
* * *
Cztery dni upłynęły.
Z wielkich umocnień miasta została 2 linia obrony (!), do tego z wieloma dziurami (!!).
W mieście szalał chaos. Gdzieniegdzie wojska Republiki broniły się zaciekle, ale były to tylko resztki wielkiej niegdyś armii.
W pałacu, zniszczonym w 65%, bronił się 42. Batalion Doliny i 55. Pułk Londyńczyków (obie jednostki republikańskie), lecz los był przesądzony.
Po trzech dniach cały garnizon skapitulował. I Wielki podpisał kapitulację miasta.
* * *
Tydzień po walkach rozpoczęły się obrady Pokojowej Rady Królów, trwające na super pływającej fortecy „Y.O.L.O.” na wielkim Oceanie Światowym.
Pierwszego dnia zarządzono ogólnoświatowe zawieszenie broni trwające przez 8 miesięcy (na dawnych ziemiach Republiki po kapitulacji Ursusa resztki wojsk nadal walczyły).
Drugiego dnia dyskutowano o pomocy, jeśli ktoś zostanie przez kogoś zaatakowany (chodziło nie o pakt przeciwko I Wielkiemu, lecz o to, żeby świat reagował na każdy konflikt), co zaowocowało zniesieniem stanowiska obojętnego, a kompetencje stanowiska neutralnego nieznacznie poszerzono.
Trzeciego dnia rozmawiano o terytoriach:
-Żądam, aby Republika Ursusa zwróciła nam Watergate – rzucił Maciuś.
-Powoli – uspokoił go przewodniczący. - Spisaliśmy pakt dotyczący Republiki Ursusa jako struktury państwowej i jej terytoriów.
1) Zostają wprowadzone obrady posłów królewskich na stałe.
2) Król nie może decydować o sprawach wojennych bez zasięgnięcia głosu posłów.
3) Troje posłów będzie reprezentować na obradach królewskich Pokojową Radę Królewską.
4) Kompetencje gospodarki militaryjnej króla zostają nieznacznie ograniczone.
5) Znosi się stanowisko Pierwszego Sługi Króla, tym samym unieważniając ustawę o królewszczyźnie.
-Tyle? - spytał I Wielki.
-Lista jest dłuższa, każdy ma ją u siebie na ekranie.
-A są jakieś inne wyjścia?
-Tak: wyjście drugie – abdykacja JKM i likwidacja monarchii, wyjście trzecie – złożenie hołdu lennego jednemu z tutaj obecnych władców.
-Wolę jednak to pierwsze wyjście, z ograniczeniem kompetencji. Co dalej?
-Sprawa terytorialna. Rozumiem, iż JKM zrzeka się wszystkich terytoriów nabytych drogą podbojów?
-Tak, z wyjątkiem Watergate.
-Żartujesz! - rzucił Maciuś.
-Znów się zaczyna – mruknął Sknerus.
-Wyobraź sobie, że Watergate nie oddam! To nie jest takie łatwe!
-Cisza, proszę! Decyzją Prezydium Pokojowej Rady Królewskiej Watergate jest podzielone między Republikę Ursusa i Królestwo Maciusine. Granica przebiega po rzece Aquie.
Teraz każdy władca podpisze się pod tekstem paktu na tablecie.
Wszyscy podpisali.
-Dzień Trzeci obrad zamykam. Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tomaszp1135
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: daleko...
|
Wysłany: Sob 16:19, 15 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Niezłe! Co mogę więcej napisać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Nie 16:59, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Bomba! A planujesz jakąś mapkę, czy co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuracyja
*le Head Admin
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodnie Rubieże Warszawy (Ursus)
|
Wysłany: Pon 10:25, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Niech no tylko znajdę kartkę, na której mam rozrysowany układ polityczny z całej serii B60W, to wrzucę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktosio
Administrator
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)
|
Wysłany: Pon 11:36, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|